Farbowanie włosów – tak czy nie?

0
1316
Farbowanie włosów - tak czy nie?

Nakładać farbę na włosy czy nie nakładać farby na włosy – oto jest pytanie, które chodzi po głowie wielu kobiet. Tak jak wszystko ma swoje plusy i minusy, tak farbowanie i niefarbowanie je mają. Warto się z nimi zapoznać, zanim podejmie się pochopnie decyzje, której będzie się żałować nawet przez lata.

Tak więc farbowanie włosów tak czy nie? Farby kuszą w sklepach feerią barw, na co bardzo łatwo się nabrać, kiedy z opakowań patrzą na nas super modelki z pięknymi, zadbanymi włosami (kto by tam zwracał uwagę, że również przerobionymi w programach graficznych przez profesjonalnych grafików rodem z agencji reklamowych). Wygrywa zazdrość i potrzeba, by „być tego wartą”. Tak jakby metamorfoza z naturalnej blondynki na ognistowłosą sprawiła, że nasza samoocena wzrośnie o milion procent. A prawda jest taka, że jesteśmy młode, zgrabne i powabne, a farby niech pozostaną nietknięte dopóki nasza głowa nie jest jeszcze siwa.

Po co niszczyć sobie to, co niejednokrotnie zdobi nas najbardziej, czyli włosy, co robią chemiczne produkty zwane farbami? Zdrowie jest tysiąc razy ważniejsze niż uroda, a i często nie ma się stuprocentowej pewności, czy nałożenie sobie na głowę jakiegoś ekscentrycznego koloru włosów sprawi, że owa uroda stanie się nieskazitelna. Właśnie wręcz przeciwnie – włosy staną się suche i zniszczone. A to tylko wierzchołek góry lodowej, jeżeli chodzi o szkody wynikłe z farbowania.

Ważna rzecz – alergie. Niestety bywają nieszczęśliwcy, u których nałożenie farby na włosy, nawet ziołowej, powoduje reakcję alergiczną. Na głowie, a nawet innych częściach ciała pojawia się wysypka i trzeba iść do dermatologa i alergologa, żeby odwrócić cały proces. Dlatego jeżeli ktoś jest osobą wrażliwą nie tylko wewnętrznie, ale i zewnętrznie, powinien tym bardziej docenić swój naturalny kolor włosów. On na pewno nie uczuli.

Przejdźmy teraz do pozytywów, bo jakieś na pewno muszą być, skoro tyle kobiet, może trochę bezmyślnie, robi różne eksperymenty z farbami. Być może chodzi o to, że dobrze trafiony nowy kolor włosów zwyczajnie, po ludzku przynosi radość czy nawet szczęście. Naturalne włosy noszone od XX roku życia naprawdę mogą się „przejeść”. Jednak to trochę pytanie jak z tatuażami, choć ciężko porównywać farbowanie włosów do robienia sobie tatuażu, ten ostatni dopiero jest szkodliwy i niemal praktycznie nieusuwalny. Ale znów pojawia się argument: ludzie to robią. Ba, robią to od niepamiętnych czasów. Zdobienie ciała to akt powszechny i uniwersalny, chcemy być piękniejsi, atrakcyjniejsi itp. Chcemy się podobać i mieć wysoką pozycję na rynku matrymonialnym. Wszelakie modyfikacje ciała sprawiają, że zwracamy uwagę, przyciągamy, zachęcamy do rozmowy. Po prostu wydajemy się ciekawsi. Cóż, argument jak argument.

Tak jak zostało powiedziane powyżej, najbardziej potrzebne farby to te do siwych włosów. Siwe włosy nie są zbyt estetyczne, więc nic dziwnego, że chce się je ukryć przed światem i wyglądać młodziej. Właśnie tak – kolorowe farby sprawiają, że starsi ludzie nie wyglądają na swój wiek. Zdarzają się też przypadki, że zupełnie młodych ludzi dotknęła siwizna i z czystej konieczności muszą sięgnąć po farbę do włosów.

Powyższe rozważania przechylają się, jak widać, w kierunku niefarbowania włosów. Po co niszczyć sobie zdrowie w tak młodym wieku? Młode osoby za wszelką cenę chcą być atrakcyjne i chwytają się różnych metamorfoz, ale tego typu zabiegi kojarzą się z niedojrzałością. Robienie sobie włosów na róż to raczej domena nastolatków, którzy burzliwie przechodzą okres dojrzewania i potrzebują zamanifestowania swojej odmienności, oryginalności, indywidualności. Słowem: farbowanie włosów, by coś zamanifestować, jest stratą czasu, ponieważ nikogo nie obchodzi, co mamy na głowie i czy fryzura pasuje do reszty stylizacji. Chyba że ktoś rzeczywiście szuka koloru, który sprawi, że ta osoba będzie piękna.

Bo jest jeszcze jeden, koronny argument – poczucie estetyki, piękna. Tu już wypadałoby zostawić czytelnika sam na sam z takim argumentem. Niektórzy zamiast sugerować się spojrzeniami pań z opakowań z farbami albo zabawiać się w atawistyczne rozrywki, po prostu czują to w sercu, że taka to a taka farba idealnie pasuje do ich wyglądu, np. do tego, w jaki sposób lubią się ubierać albo do cery. Podobno naturalne włosy spełniają powyższe punkty i żadne inne ich pod tym kątem nie zastąpią, jednak jeżeli ktoś n a p r a w d ę zna się na rzeczy, czyli estetyce, to ma dużo łatwiej, ponieważ na pewno dobierze taki kolor włosów, który będzie do niego pasował jak ulał.

Prawda jest taka, że wszelkie ingerencje w naturę tak jak farbowanie włosów stawia człowieka przed dylematem: uroda czy zdrowie? Choć też nie do końca, bo panie, które niezwykle mocno cenią sobie swój wygląd i mają włosy jak ta lala, również nabierają się na sztuczkę „jestem tego warta”. Tak czy siak lepiej nie eksperymentować z farbowaniem, bo wady tego czynu mogą się wahać od przesuszonych włosów przez zniszczone włosy do potężnej alergii, która może się skończyć nawet w szpitalu. I oto dlaczego postawienie na naturalne rozwiązania to jednak najlepszy pomysł.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here